Strony

20 stycznia 2017

Ci, którzy nie będą w stanie niczego poświęcić

Nie będą też w stanie niczego zmienić. Wierzę, że ból jest najlepszą formą dyscypliny


LEVI ACKERMAN
28 lat  Homoseksualny  Wojownik  Dowódca Królewskiej Gwardii  Slenderman  Brak


Levi jest znany ze swojej siły i inteligencji. Lekceważąca postawa, niezważająca na dokładne rozkazy. Obojętny mu jest jego własny los, miał kiedyś straszne życie i wie jak sobie poradzić, jeśli zostałby usunięty z gwardii. Jednak on dobrze zna swoją wartość w szeregach królestwa. Ponadto jest często szczery do bólu, nieprzestępny i ma silny szacunek do struktury i dyscypliny. Twierdzi, ze lekcja bez bólu nic nie znaczy lub też po prostu nie ma sensu. Świadczy o tym przede wszystkim bardzo wymagający regulamin jego lekcji, oraz oczekiwań wobec innych. To wszystko sprawia, że przebywanie w jego towarzystwie jest trudniejsze, przez co można mieć problemy ze zrozumieniem go bądź zyskaniem z nim bliższych kontaktów. Niezbyt często się odzywa, jednak kiedy już to zrobi mówi całkiem sporo. Trzyma się ściśle wyznaczonych przez siebie zasad i samemu sobie nie pozwala ich przekroczyć. Jest straszliwie sceptycznie nastawiony do świata i innych osób. No cóż, nie każdemu można ufać prawda? Lekceważy on wszystkich wokół siebie, a szacunkiem darzy tylko i wyłącznie króla, któremu może zaufać bezgranicznie. Z resztą, nie musi się nikomu spowiadać ze swoich czynów. Wszyscy wiedzą o tym, o czym muszą. Nie lubi o sobie mówić, woli zostać tym, kim jest w oczach osób z którymi ma na co dzień kontakt. Wobec niektórych, jest on całkowicie bezlitosny, przede wszystkim jeśli chodzi o jego ofiary. Zabija ich bezwzględnie i bez emocji. Czego by się tu spodziewać po zwyczajnym rycerzu, który jakimś cudem powrócił z każdej jednej wojny na jaką został wysłany? Nie wiadomo czy on w ogóle jeszcze jakieś ma. Równocześnie Levi jest bardzo pedantyczny, co można zauważyć przyglądając się chociaż trochę jego stylowi bycia. Nienawidzi brudu. Jak można zauważyć, pozbywa się najmniejszego pyłka, jeśli taki natrafi na tor jego widzenia. Powiedzmy, ze ludzie przestają się nim jakkolwiek zachwycać, kiedy zmusza ich do sprzątania. Pomimo swojej powierzchowności nie lekceważy życia bliskich. Pokazuje to broniąc osoby ważne, które nie mogą sobie z czymś poradzić lub te na polu walki, o które dba z własnej woli. Nie jest zbytnio skłonny do pomocy, ale woli to robić i zdobywać zaufanie innych osób. Lepiej być otoczonym szacunkiem niż nienawiścią, prawda? Z zewnątrz wydaje się on nieco sadystyczny i okrutny, co oczywiście jest prawdą, ale przy bliższym poznaniu, na które nie każdemu pozwala, może nieco zaskakiwać. Przestaje być wtedy aż tak lekceważący i potrafi normalnie porozmawiać z innymi. Powiedzmy, że darzy takie osoby zaufaniem i niezwykłym szacunkiem. Nie dotknął by go nawet palcem, a wręcz obronił własnym ciałem, jeśli byłaby taka potrzeba. Radzę jednak nie próbować tego za bardzo, bo grozi to utratą jakiejś części ciała lub życia ogółem. Posiada on jednak wiele cierpliwości, wieloletnia pomoc bezdomnym dzieciom wręcz weszła w jego skórę. Darzy te małe istotki wielką miłością, dlatego nie powinno nikogo dziwić jak bardzo zmienia się w ich towarzystwie. Jest niezwykle skłonny do oddania wszystkiego za życie osób, które kiedyś mogą zmienić historię i nadać światu większy sens. Przede wszystkim jednak zakończyć mordercze wojny, za którymi kryje się tylko nienawiść rodzeństwa.


Umiejętności: Jego najważniejszą umiejętnością jest władanie mieczem. Gdyby to oceniać, wyszło by jakieś 11/10? Tak wiem, skromność. Jednak właśnie z tej umiejętności walki jest najbardziej znany i doceniany. Jego życiową pasją jest śpiewanie. Niezależnie jakie są to utwory, on po prostu spędza wolny czas odizolowany od świata, by nikt nie dowiedział się o jego zainteresowaniach. Niestety jego stanowisko nie pozwala na zbyt częste rozwijanie tej umiejętności.
Inne informacje:
  • Ma lamparta o imieniu Irena i nie, to że Fabian mu ją kupił wcale nie znaczy, że jest ona tego dzieciaka.
  • Nie lubi nosić pelerynek, ale co poradzić, król ma swoje fetysze.
  • Nie wyraża zbytniego szacunku do swojego władcy. No chyba, że go wkurzy.
  • Gdyby się tak zastanowić nad jego historią, to życie Levia nigdy nie było kolorowe. Matka zmarła przy porodzie, opiekował się nim wujek, który zmarł kilka lat później. Życie nie traktowało go ulgowo. Ulica zmuszała do drobnych kradzieży, które z czasem zaczęły się rozrastać. Pewnego dnia na swojej drodze spotkał płaczących nastolatków, niewiele młodszych od niego. To właśnie ich uważał za rodzinę. Traktował ich jak młodsze rodzeństwo, które wszystkiego musi nauczyć. Jednak popełnił mały błąd i z jego winy oboje zostali skazani na ścięcie głów. Pogrążony w żałobie Levi wędrował między murami królestwa, niedługo potem trafiając pod opiekę podstarzałej kobiety, która zajmowała się dziećmi jak on. W ten sposób wyrósł wśród niemowląt, dzieci starszych i młodszych robiąc za ich starszego brata, opiekując się nimi jak własnymi dziećmi. Jego kryminalny styl życia wiele razy jednak dawał mu w kość. Jego umiejętność efektywnej kradzieży sama wpychała go w brudne łapy rycerzy. Pewnego feralnego dnia zamiast tych typków ujrzał samą głowę królestwa, która proponowała mu miejsce w gwardii. Niestety, jak to on, po prostu go zignorował i odszedł, dalej pełnić swoje obowiązki. Nie stało się to jednak raz. Był też jeden taki dzień, w którym jeden z jego podopiecznych uciekł i o mało nie został zabity. Zdążył jednak dotrzeć na czas i uratować chłopca. Nie zdziwił się jednak, kiedy znowu ujrzał znajomą twarz. Po długich przekonywaniach, w końcu zamieszkał w zamku, po swojemu wykonując rozkazy waszej wysokości.
  • Dzieci, którymi się opiekował zwracają się do niego Braciszku Levi. Niektórych może na co dzień spotykać jako towarzyszów broni.
  • Leviek, choć mały, bo liczy tylko metr sześćdziesiąt posiada zaskakującą muskulaturę
  • Na misjach ubiera zwyczajną rycerską zbroję. Chociaż gdyby się tak zastanowić, to czasami ubiera się w strój typowej królewskiej sprzątaczki i ogarnia z wszystkich kurze w korytarzach.
Inne zdęcia: klik
Kontakt: [hw] ~Ouija

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz